Legalna Aborcja: Wicemarszałek Zgorzelski (psl) zapowiedział wczoraj po spotkaniu z ministrą Katarzyną Kotulą, że udało się ustalić to, że w styczniu z komisji nadzwyczajnej wyjdzie najpierw projekt o zakazie aborcji, a potem o reformie kryminalizacji.
Jeśli w połowie grudnia wicemarszałek Sejmu wie, jakie projekty ustaw i w jakiej kolejności wyjdą w przyszłym miesiącu z sejmowej komisji to dla nas jasny sygnał: decyzje na górze zapadły. I to bez udziału organizacji i aktywistek pomagających w aborcjach, które sprzeciwiają się kształtowi obu projektów.
Zgorzelski, który jest wicemarszałkiem, czyli do jego kompetencji należy m.in. organizowanie prac w czasie obrad Sejmu, zapowiedział także, że oba projekty mogą być głosowane już w styczniu.
Komisja nie pracowała przez 5 miesięcy, ostatnie posiedzenie miała w lipcu. Skąd nagle takie tempo prac (przypomnijmy, że komisja nie miała żadnego posiedzenia ws. projektu zakazu aborcji autorstwa #trzeciadroga)?
Tłumaczymy - to na potrzeby kampanii prezydenckiej.
Andrzej Duda zawetuje ustawy przed wyborami prezydenckimi, a kandydaci koalicji mogli powiedzieć: ja bym to podpisał. Tak, tylko po to.
Największe rozczarowanie?
Aby projekty wyszły z komisji, a potem z Sejmu, muszą poprzeć je także polityczki, które dotychczas kreowały się na progresywne i przeciwne powrotowi zakazu aborcji z trzema wyjątkami. Na tym opierały swoje kampanie.
Dziś jednak wygląda na to, że przeprowadzenie dowolnej zmiany w prawie aborcyjnym jest politycznym złotem, w przeciwieństwie do prawdziwych potrzeb kobiet w ciążach.
A czemu powrót trzeciego wyjątku od zakazu aborcji to bardzo, bardzo zły pomysł?
O tym w kolejnym poście.
#aborcja #sejm #LegalnaAborcja #prawo #zdrowie #ciaza #psl #hołownia #lewica #PlatformaObywatelska #koalicja #dekryminalizacja #PrawoDoPomocy @parlamentarna